Film przeciętny. Strasznie nudny a można go było jakoś ciekawiej rozkręcić. Po raz kolejny pojawia się motyw przedmiotów, a raczej zjawisk, które zabijają kolejne osoby, tworząc łańcuch. W tym przypadku są to połączenia komórkowe... Zapowiadało się całkiem nieźle, klimat również dobry jak przystało na azjatyckie produkcje, aczkolwiek zabrakło tutaj lepszego pomysłu na rozwinięcie akcji. Ponownie końcówka nad którą trzeba nieco wytężyć umysł. Moja ocena: 5/10. Zdecydowanie słabszy niż chociażby Shutter czy The Ju-On: Grudge.
Nie zgadzam się... wprawdzie Ju-On był świetny (prawie tak dobry jak Chakushin), to tajlandzki Shutter był już dużo słabszy (co nie znaczy, że jest zły!!!)...
Polecam koreańskie "Czerwone Pantofelki"